Pierwszy gwizdek meczu pomiędzy Wartą a Lechem Poznań wybrzmi w niedzielę, 17 września o 17:30. Sprawdźmy, co słychać u naszego rywala zza miedzy.
W niedzielne popołudnie na Enea Stadionie dojdzie do 17. spotkania pomiędzy obiema drużynami. Bilans tych starć wypada na korzyść Kolejorza i wynosi jedenaście zwycięstw, trzy remisy oraz dwie porażki niebiesko-białych. Liczba bramek również jest po naszej stronie - lechici w historii potyczek obu ekip strzelili 27 gole, tracąc ich przy tym 14.
- Mamy swoje rzeczy, w których należy nas się bać. Jesteśmy mądrzejsi o te poprzednie spotkania. Wiemy, jak gra Lech, w tej przerwie staraliśmy się doszlifować te elementy, które nam nie wychodziły. Po naszej stronie jest też to, że z drużynami z TOP3 dobrze funkcjonowaliśmy, dwa remisy z Rakowem, wygrana z Legią i teraz pora na Lecha - mówi trener Warty Poznan, Dawid Szulczek. - Liczę na to, że po tym spotkaniu będę miał jak najlepsze wspomnienia z tych derbów - dodaje.
Warta Poznań plasuje się obecnie na 8. miejscu w tabeli i ma jeden punkt więcej od Kolejorza. Warto jednak pamiętać, że niebiesko-biali mają jeszcze do rozegrania dwa ligowe mecze, które wcześniej przełożyli ze względu na występy w eliminacjach Ligi Konferencji Europy. Zieloni, jeśli chodzi o mecze domowe (bo przy Bułgarskiej to właśnie Warta będzie gospodarzem) legitymują się jedną wygraną, jedną porażką oraz dwoma remisami.
- Rywale Lecha też potrzebowali trochę szczęścia, by zdobyć punkty, bo Lech mógł np. z Górnikiem Zabrze wygrać. Nie sprowadzałbym tego tylko do pomysłu trenera rywali, ale też np. do skuteczności. Lechowi takie 2-3 mecze nie zdarzają się często, więc nie możemy dawać okazji strzeleckich, bo skoro wcześniej mniej strzelali, to teraz nie musi tak być. Jest też inna statystyka, w ostatnich meczach tych drużyn powinniśmy coś już zdobyć - zauważa trener Szulczek.
Jeśli chodzi o sytuację zdrowotną w zespole Zielonych, w meczu z Kolejorzem nie zagra trzech zawodników. Mowa o Kacprze Przybyłko, który w sierpniu zerwał więzadła w kolanie i musi teraz pauzować około dziewięciu miesięcy oraz o Filipie Borowskim, który do Warty wypożyczony jest z Lecha Poznań. Z kolei w ostatnich poważnej kontuzji nabawił się Adam Zrelák.
- Nie chcę ułatwiać pracy rywalom, ale Adam Zrelák ma dosyć poważny uraz i nie ma czego ukrywać. O innych abencjach nie chcę mówić - wyjaśnia szkoleniowiec Warty.
Nieobecni: Kacper Przybyłko, Filip Borowski, Adam Zrelák
Występ pod znakiem zapytania: brak
Pauzujący: brak
W, R, P, R / 2:0, 0:0, 2:3, 2:2
Zapisz się do newslettera